Kotka, wędkarski pomost samoobsługowy... z numerowanymi stanowiskami, zżeby sie nikt nie bił chyba, bo tu rybę wyciągasz z rzeki gołymi rękami....
hm... a podobno nasz aparat nie potrafi robić takich zdjęć....
fotka da taty...
z Helsinek
chyba komentarz niepotrzebny...
bajka....
te zdjęcia są z Kotki, z jej północnego krańca...
słonce igrało z aparatem, co chwilę chowając się za chmury, trudno mi było je zrobić, ale wysiłek się opłacił
analizujac braki w fotkach
dodaję prędziutko jedno z moich ulubionych z Helsinek... taki widok mieliśmy z Dredem jedząc późne śniadanko ... o drugim planie myślę ;-)